13 sie 2013

Siła motywacji ♥

Dzisiaj będzie o motywacji, czyli tym co najważniejsze podczas ćwiczeń : )

Tak naprawdę ile osób tyle sposobów, aby się zmotywować do ćwiczeń i pracy nad własną sylwetką.
Ciężko jest szczególnie wtedy, gdy ćwiczymy i nie widzimy żadnych efektów. Nie ma się czym załamywać, trzeba próbować dalej. Nie wszystkie ćwiczenia działają na każdego tak samo. Ostatnio dostałam wiadomość na fanpage od pewnej dziewczyny, która pisała ,że pomimo tego, iż przez dwa miesiące ćwiczyła z Ewą Chodakowską, odżywiała się zdrowo i regularnie nie uzyskała tym praktycznie żadnych efektów. Poleciłam jej, aby zmieniła ćwiczenia na inne. Także zapamiętajcie, jeżeli ćwiczycie przez miesiąc ( oczywiście jedząc przy tym odpowiednio) i nie widzicie u siebie efektów, zmieńcie treningi na inne. Może być tak, że te ćwiczenia akurat na Was nie działają.  

Napiszę Wam co mnie motywuje do ćwiczeń : ) Najważniejszą dla mnie rzeczą, która pomaga mi się zmobilizować jest zeszyt ćwiczeń i efektów : ) Codziennie zapisuję w nim co ćwiczyłam a raz w tygodniu robię wszystkie pomiary. Wcześniej pomiary zapisywałam na małych karteczkach, tak aby móc porównywać swoje efekty : ) Jeżeli nie macie takiego zeszyciku, to załóżcie i zobaczycie jaką frajdę sprawia zapisywanie swoich osiągnięć ♥

Kiedyś, gdy moja motywacja słabła szłam na zakupy i kupowałam spodnie w mniejszym rozmiarze dając sobie miesiąc na schudnięcie do nich ; ) Wszystkie spodnie kupuję w H&M, gdzie mają świetną opcję 30 dni na zwrot bez podania przyczyny : ) Przy takiej motywacji to super sprawa, bo gdyby się nie udało to zawsze można zwrócić spodnie. Pochwalę się Wam, zawsze mi się udawało i spodnie zostawały ze mną.

I chyba najważniejsza motywacja to bliskie osoby, w moim przypadku chłopak – Mateusz ♥ Były momenty kiedy się opierdzielałam, a on zawsze dawał mi wykład o tym ile czasu już poświęciłam na ćwiczenie, ile schudłam i czy na pewno chcę to zaprzepaścić. Na początku się wkurzałam, bo odbierałam to jako atak na własną osobę, ale później zrozumiałam, że to przecież tylko dla mojego dobra. Przecież nikt z bliskich nam osób nie życzy nam źle. Mogę się założyć, że większość z Was ma takie osoby. Podziękujcie dzisiaj swoim motywatorom za wsparcie jakie od nich dostajecie. To dla nich bardzo ważne, wiedzieć że ich starania nie idą na marne i się do czegoś przydają : )

Dla wielu osób motywacją są takie fanpage jak nasz, gdzie codziennie wstawiane są posty z różnymi obrazkami, przepisy na posiłki i propozycje ćwiczeń  : ) To także miejsce, gdzie każdy może napisać z pytaniem o radę, albo aby się pochwalić efektami.

W nawiązaniu do poprzedniego posta, dziękuję wszystkim za wsparcie i miłe komentarze : ) Nie zapominajcie jednak, że na fanpage jest jeszcze jedna osoba, która Was motywuje a jest to właśnie Mateusz : ) To on wrzuca najlepsze obrazki, organizuje konkursy i odpisuje na część wiadomości. Podziękowania należą się też jemu : )

Kochane! Piszcie proszę w komentarzach co Was motywuje do ćwiczeń ♥



21 komentarzy:

  1. Anonimowy13/8/13

    dodasz zdjęcia z Twojej przemiany ? Co jeśli ktoś nie może sie zmotywować do zdrowego jedzenia ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie do zmiany jedzenia zmotywował rok ćwiczeń (codziennych) bez efektu - dodałam dietę i różnica jest po 5 dniach! Jak już coś robić to trzeba na 100% - inaczej szkoda czasu :)

      Usuń
    2. Dodam zdjęcia z miesięcznej przemiany, która zaczęłam w niedzielę :) Dzięki temu będziecie wiedziały co dokladnie jadłam i co dokładnie ćwiczyłam :)

      Usuń
  2. Odkryłam, że jednym z najbardziej działających na mnie motywatorów jest właśnie też moja druga połówka. Od roku ćwiczyłam sama (efektów za bardzo nie było, ale nie było też diety), ale przez ostatnie dwa miesiące do ćwiczeń postanowił dołączyć również mój Maciek - od tamtej pory biegam (jeszcze pół roku temu jeżeli ktoś by mi powiedział, że będę biegać to bym się postukała w czoło - od zawsze tego nienawidziłam.), przeszłam na dietę i ogóle autentycznie mi się chcę, wierzę, że efekt w końcu przyjdzie. Dodatkowo pomaga mi folder, do którego wrzucam sobie powalające mnie z nóg zdjęcia wysportowanych ciał damskich - są dni, że nie oglądam go wcale, ale są też takie, kiedy obrazki przeglądam po kilka razy dziennie. To jest niezawodne. No i muzyka, nie zapominajmy o muzyce (https://www.youtube.com/watch?v=kjuf1Y0kq7U).

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy13/8/13

    nuta fajna, podnosi tyłek do ćwiczeń

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy13/8/13

    Mnie niestety nikt nie wspiera w tym co robię i pozostają mi tylko fanpage, a i tak czasem miewam kryzys i tracę wiarę. Mój narzeczoony ciągle powtarza,że nie mam z czego chudnąć,że podobam mu się jaka jestem i tym podobne. Od innych słyszę tylko "po co?Jesteś przecież szczupła". A ja wiem,że chciałabym żeby moje ciało, przede wszystkim brzuch, wygladało inaczej.
    Dlatego dziękuję,że jesteś i dziękuję za to co robisz !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę że nie jestem sama.. Mój chłopak także uważa że po co ćwiczę, że za niedługo nic ze mnie nie zostanie, tylko skóra i kości. A to przecież nieprawda :) Jem normalnie, a ćwiczę by wymodelować ciało, niekoniecznie schudnąć (chociaż ze 2 - 3 kilo by nie zaszkodziło ;)) Motywuję się sama, i motywuje mnie fanpage, a ćwiczę bo zawsze coś się znajdzie "do poprawki" :)

      Usuń
  5. Anonimowy13/8/13

    a mnie motywują właśnie zdjęcia :) prawie codziennie wchodzę na zszywka.pl i dział 'fitness i sport' :) gapię się i gapię i myślę - też kiedyś będę dumna z siebie :) uwielbiam też różne zdjęcia przed i po , wtedy przychodzi myśl - im się udało to mnie też :))

    także dziękuję Tobie <3 też motywujesz mnie do działania :)
    tak tak, ta Justyna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy13/8/13

    Mnie motywuje spojrzenie w lustro. Codziennie oglądam w lustrze swoje nagie ciało, ponieważ jeszcze kilka lat temu tego nienawidziłam. Może nie byłam gruba, ale te dodatkowe kilogramy było widać gołym okiem, wstydziłam się tego bardzo. Dlatego też podniosłam tyłek i zaczęłam chodzić na siłownię. Moja pupa pięknie się podniosła i zaokrągliła, i uwielbiam na to patrzeć codziennie, jak z dnia na dzień jest coraz ładniejsza. Zdjęcia na fanpage'u też są bardzo motywujące, ale połączenie obu tych rzeczy to najlepszy kop - oglądajcie zdjęcia, a później przeglądajcie się nago w lustrze. Spójrzcie czego chciałybyście się pozbyć, co udoskonalić i po pewnym czasie nie będziecie patrzyły w lustro z odrazą i wstydem lecz z zachwytem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy13/8/13

      To ja tej pupy zazdroszczę. Moja jest chyba niereformowalna albo za tłusta...

      Usuń
    2. Rób ćwiczenia na pupę, squaty na pewno pomoże :) Jak moja pupę się zmienia to i twoja się zmieni :)

      Usuń
    3. Anonimowy13/8/13

      Oczywiście że tak :) dużo ruchu plus ćwiczenia i pupa na pewno zrobi się jędrna, zobaczysz!

      Usuń
    4. Anonimowy13/8/13

      No a mnie patrzenie w lustro totalnie demotywuje... Nienawidzę tego co tam widzę. Nienawidzę tych wielkich boczków i odstającego brzucha. Wzięłam się za siebie. ćwiczę 2 miesiące i efektów nie ma żadnych... :( w takim przypadku motywacji się nigdzie nie da znaleźć...

      Usuń
    5. Napisz do mnie na fanpage albo na maila: cwiczedowiosny@gmail.com coś poradzimy ♥

      Usuń
  7. A ja nikomu nie mówię, że ćwiczę, bo jestem z reguły leniem i łatwo mnie odpuszcza silna wola. A tak, robię to tylko dla siebie i tylko do siebie mam pretensje. Ale jak tak się naoglądam tych okropnie zgrabnych lasek w teledyskach i na zdjęciach i modelek, to wszystko,co zjadłam w gardle mi staje, patrzę w lustro i mówię "no cholera, zrób coś ze sobą". Szybko się nudzę i potrzebuję wielu różnych zestawów ćwiczeń. Najpierw ćwiczyłam tydzień z Chodakowską, ale kiedy nauczyłam się płyty na pamięć, czas mi jakoś wolno leciał i ogólnie nudziłam się. Z Twojego fanpage'a biorę filmiki i staram się ciągle coś nowego. Lubiłam bardzo ćwiczenia na pupę Mel B. Ćwiczyłam jakiś czas, później przestałam i znów zaczynam. Teraz się nie poddam, bo 8 minut to nie jest dużo, a może mi pomoże :) No i sałateczki...

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy13/8/13

    Mogłabyś podać tygodniowy jadłospis i kaloryczność jaka jest ogólnie produktów? Bo jem z rodzinką wszystko i nie wiem z czego rezygnować bo ciężko mi się najeść czymś zdrowym...

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie dopiero 4 dzień odkąd zaczęłam ćwiczyć. Mnie motywuje brak kondycji. Przed ciążą nie narzekałam na ciało ale minęły już dwa lata i postanowiłam, że nie mogę być wiecznie marudzącą "mamuśką".

    OdpowiedzUsuń
  10. EE JA NIE LUBIE REGGAE..

    OdpowiedzUsuń
  11. ciężko mnie zmotywować do czegokolwiek ale jak się napatrzę na te wszystkie zgrabne dziewczyny w reklamach telewizyjnych, czy w gazetach, to po prostu aż mi się ryczeć chce. Wtedy sobie postanawiam, że koniec swawolenia i czas na zmiany - niestety nie trwa to zbyt długo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy10/1/14

      to nie oglądaj tego sztucznego światka i wizji kobiety pompowanej nam przez media a wszystko w interesie wielkich koncernów kosmetycznych, farmaceutycznych...

      Usuń
  12. Anonimowy17/1/14

    u mnie motywacja jest prosta, zostawił mnie facet zaczęłam się obżerać itp ale w pewnym momencie pojawił się książe, wiadomo kilka spotkań i wyladowaliśmy w łóżku, on ciało jak marzenia ja hipopotam.. Więc co trzeba się było wziąć za siebie, ciekawe czy będę z nim, a jak nie to będe miałą śliczne ciałko

    OdpowiedzUsuń