14 sie 2013

Róbcie squaty!! ♥

Dzisiaj miałam napisać o samoakceptacji, ale to czego doświadczyłam dzisiaj rano przeszło moje najśmielsze oczekiwania : )

Od początku sierpnia jako dodatek do treningu zaczęłam robić squaty. Do wczorajszego wieczora zrobiłam ich dokładnie 810. W tym były normalne squaty bez obciążenia, sumo squaty i normalne squaty z obciążeniem od 2 kg do 3 kg w zależności od ilości powtórzeń. Do tego dodawałam 8 minutowy zestaw ćwiczeń na pupę i kilka ćwiczeń których nauczyłam się na aerobiku. W sumie nic wielkiego, bo ćwiczenia na pupę nie zajmowały mi dziennie więcej niż 20 minut. Od kilku dni zaczęłam zauważać, że pupa robi się bardziej kształtna i okrągła. Mój facet też to potwierdził : )

 W związku z tym, że przez ostatnie dni było dosyć ciepło nie nosiłam innych spodni niż dżinsowe szorty ( które spadają mi z tyłka ) i krótkie spodenki do ćwiczeń. Dzisiaj zrobiło się troszkę chłodniej i idąc na lekcję założyłam długie, bardziej opięte spodnie. Nawet nie wiecie jakie było moje zdziwienie, gdy musiałam się w nie wbijać, bo nie mogłam ich dopiąć. Spodnie, które wcześniej miały trochę luzu dzisiaj ledwo dopięły się na moim tyłku.

Pytacie pewnie dlaczego Wam o tym piszę. Po to, aby pokazać Wam, że regularnie wykonywane squaty naprawdę działają i wystarczy ich niewielka ilość, ale zobaczyć efekty : ) Na początku wydaje nam się, że pupa i uda nam się powiększają. Lecz z czasem kiedy dodajemy do tego ćwiczenia na spalanie, tracimy tłuszczyk i zostaje nam tylko ładnie wymodelowana pupa.

Wyzwanie ze squatami było pierwszym jakie wrzuciliśmy na naszego fanpage. Zostało przez Was bardzo dobrze przyjęte i dostaliśmy wiele wiadomości z informacją, że jednak podziałały.  Dzisiaj dodaję je kolejny raz i zachęcam Was gorąco do podjęcia wyzwania. Obrazek wraz z całą rozpiską znajdziecie na samym dole wpisu : )


Zmotywowana dzisiejszą sytuacją zaczynam robić jeszcze więcej squatów, 300 powtórzeń zaliczonych ♥ Zdjęcia pupy już zrobiłam w niedzielę, czekajcie na moje efekty dokładnie za miesiąc : ) Wcześniej zapomniałam dodać, ale co niedzielę będę wrzucała post z podsumowaniem moich tygodniowych treningów. 




14 komentarzy:

  1. Anonimowy14/8/13

    działają, działają :) I mój facet też to potwierdza. Do tego sexy legs z Miley i pupa pierwsza klasa :D Polecam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy15/8/13

    Polecam Wam jak najbardziej, jedyny minus to taki że strasznie kolana mi wysiadają, gdy zrobię 5.. :( także niestety muszę odpuścić :( Adminko może znasz jakieś inne ćwiczenia ? Proszę o pomoc!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz robić ten zestaw który zamieściłam w poście :) Dodatkowo zestaw na pupę z Mel B http://www.youtube.com/watch?v=rsOwRoaRh4I&list=PLQXy5mfKHo7V1F_ZjReSL8oPSTC1Lj4sx&index=6

      Jak znajdę coś fajnego to na pewno zamieszczę na fanpage albo na blogu :)

      Usuń
    2. Anonimowy21/8/13

      No nic, próbuje znów. Zobaczymy jak długo dam radę. Dziękuję! :)

      Usuń
  3. Anonimowy15/8/13

    Jeśli bolą kolana, postaraj się nie wychodzić nimi poza linię stóp i pupa do tyłu, mi pomogło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy21/8/13

      Chodzi o to że nie wychodzę, robię wszystko jak trzeba, ale to nic nie daje.

      Usuń
  4. Anonimowy15/8/13

    Wreszcie ktoś ma ten sam problem co ja. Kolana mam rozregulowane jak grzechotki

    OdpowiedzUsuń
  5. O masakra, a ja ledwo 50 mogę zrobić ;(((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyzwyczaisz się :) Z czasem będzie Ci łatwiej :)

      Usuń
  6. czy po 30 dniach lepiej przestać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aby utrzymać efekt najlepiej do każdego treningu dodawać squaty, albo ćwiczenia na pupę :) Szkoda by było stracić tyle wysiłku :)

      Usuń
  7. Od dziś zaczynam :0 Też muszę zdjęcie zrobić, żeby potem łatwiej bylo efekt dostrzec.

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy20/10/13

    Właśnie trafiłam na Twojego bloga i jest świetny! Przysiady zaczęłam od wczoraj, ale mam jedno pytanie. Czy lepiej je robić seriami czy też wszystkie za jednym razem?

    OdpowiedzUsuń
  9. Squaty działają, podjęłam przysiadowe wyzwanie w tym miesiącu, ale poza zwykłymi squatami robię też wykroki oraz squats plie. Do tego treningi na pośladki i standardowo ćwiczenia z Mel B. Wprawdzie to dopiero początek, bo jeszcze nie mamy nawet połowy miesiąca, ale minimalne efekty widzę. Jakkolwiek dziwnie to zabrzmi - sama lubię dotykać swój tyłek, tak mi się podoba to jaki się robi :P

    OdpowiedzUsuń