30 wrz 2013

Nowe ciało do Sylwestra ♥

Dzisiaj chcę Was zaprosić do udziału w wyzwaniu ♥ Nie będzie ono 30 dniowe tak jak wszystkie pozostałe, ale 3 miesięczne : ) Oczywiście Panowie też mogą się do nas dołączyć : )

Ćwiczymy i utrzymujemy dietę aż do Sylwestra. A po zakończeniu wyzwania zliczymy ile razem zgubiłyśmy centymetrów i kilogramów. Dlatego jutro koniecznie musisz zważyć się i zmierzyć. Jeżeli chcesz możesz zrobić zdjęcia. : ) Na pewno będą dodatkową motywacją jak po miesiącu zrobisz kolejne i zobaczysz pierwsze efekty.

Zaraz utworzę wydarzenie, tam będziemy mogły chwalić się swoimi efektami na bieżąco. Co Wy na to, żeby po każdym miesiącu zliczać ile już straciłyśmy cm i kg? Myślę, że to byłoby pomocne dla tych którym spadnie motywacja.

Zauważyłam, że kobiety zazwyczaj odchudzają się przed wakacjami i przed Sylwestrem : ) To takie dwa najważniejsze cele, a wiadomo jak jest cel to i szybciej go osiągniemy. A Sylwester już niedługo, po drodze będą święta i fajnie byłoby wskoczyć w mniejsze ciuszki : )

Ja już założyłam sobie zeszyt, który będzie pamiętnikiem mojej przemiany. Pomiarów dokonałam już dzisiaj, bo jutro rano nie będę miała czasu. Dodatkowo napisałam ile chcę zgubić. A moim celem jest zmieszczenie się w niedawno kupioną sukienkę. Jak pisałam we wcześniejszych postach to właśnie kupowanie mniejszych ubrań motywuje mnie do działania.

Jeśli chodzi o ćwiczenia chciałabym utworzyć 6 play list na youtube, na każdy dzień tygodnia inny zestaw. Dwie play listy już są dlatego przez dwa dni będziecie mogły już je ćwiczyć. Jeden dzień w tygodniu zrobimy sobie wolny tak aby nasze mięśnie mogły się zregenerować. Podczas treningów skupimy się na brzuchu, udach, pośladkach i naszych nieszczęsnych boczkach. Każdy trening dodatkowo będzie zawierał zestaw cardio lub interwały. Zaczynamy rozgrzewką a kończymy obowiązkowo rozciąganiem. Jeżeli podane przeze mnie interwały będą dla którejś z Was ciężkie zamieńcie to na dowolnie wybrane cardio. Każdy trening będzie trwał maksymalnie godzinkę.

Na kanale znajdziecie dwie play listy " Trening nr 1" i "Trening nr 2" to są te z którymi będziemy teraz ćwiczyli. Utworzyłam tez osobną playlistę z treningami interwałowymi, przepisami oraz wszystkimi ćwiczeniami które już testowałam. 

Tutaj znajdziesz wszystkie treningi KLIK!

A teraz o najważniejszej części planu, czyli diecie. Pewnie jestem już nudna w tym co piszę, ale przede wszystkim postawcie na zdrowe odżywianie. Zero słodyczy, cukru, alkoholu, napoi gazowanych i kupnych soków. Od jutra jemy 5 posiłków co mniej więcej 3 godzinki. Niech to będą 3 główne posiłki i dwie przekąski. Pijmy dużo wody, zielonej lub czerwonej herbaty. Starajcie się, aby Wasze posiłki były zbilansowane.

Przy zmianie diety na początku jest ogromnie trudno przestawić się na zdrowe odżywianie. Dlatego, aby dieta nie kojarzyła Wam się z czymś najgorszym wybierzcie sobie jeden dzień w którym pozwolicie sobie zjeść jeden niezdrowy posiłek : ) tzw. cheat meal



P.S. Jutro na wydarzeniu pojawi się reszta play list oraz plan w którym będziemy skreślały dni do Sylwestra :) Mam nadzieję, że wiele z Was się do mnie przyłączy ♥ 




Na koniec jeszcze troszkę Was zmotywuję zdjęciami ♥













26 wrz 2013

Programy odchudzające

Przez ostatni rok praktycznie wcale nie oglądałam telewizji, najzwyczajniej w świecie nie miałam na to czasu. Jedyne na co sobie pozwalałam to oglądanie dwóch ulubionych seriali w Internecie oraz x-factora. Dlatego nigdy nie znałam najnowszych reklam i nie wiedziałam co się dzieje w telewizji : ) Gdy nadeszły wakacje, a ja miałam więcej czasu zdarzało mi się zasiąść przed telewizorem. Po roku nie oglądania praktycznie żadnych reklam doznałam szoku.

Z moich obserwacji najczęściej puszczane reklamy to te środków na odchudzanie i jedzenia. Błędne koło jak dla mnie, najpierw reklamują jedzenie ( oczywiście tylko to niezdrowe) a później zachęcają nas do kupowania cudownych tabletek na odchudzanie. Łykniesz jedną tabletkę i problem z głowy. Niestety w praktyce nie jest tak kolorowo i aby schudnąć nie wystarczy cudowny lek tylko trzeba się porządnie napracować.

Identycznie jak w reklamach dzieje się z programami telewizyjnymi. Każda stacja ma kilka programów kulinarnych i przynajmniej jeden związany z odchudzaniem. Nie powiem, że ich nie oglądam bo bym skłamała : ) Ale przeraża mnie to, że najpierw oglądamy programy kulinarne typu: Masterchef i jego odpowiednik Top Chef oraz całą masę innych wydań gdzie gotują dla nas gwiazdy i znani kucharze. A następnie oglądamy programy gdzie osoby z nadwagą próbują zrzucić zbędne kilogramy. Podczas oglądania programów kulinarnych często stajemy się głodni a w efekcie podjadamy w nocy ( może nie wszyscy, ale założę się, że są takie osoby) a oglądając te drugie jesteśmy pod wrażeniem, że uczestnikom udało się schudnąć i postanawiamy sobie, że i my schudniemy. Wszystko fajnie, ale zazwyczaj taki zapał szybko mija.

Przedstawię Wam kilka programów o odchudzaniu które są moimi ulubionymi : )


Ekstremalny kurs piękna z Osminem Hernandezem

Program znalazłam przypadkiem na tvnplayer, a z tego co się orientuję można było go oglądać na TVN Style. Podczas oglądania pierwszego odcinka pomyślałam, że Osmin to jakiś wariat. Jak on każe ćwiczyć swoim uczestnikom? Niby na początku mówi, że ich dobro jest dla niego najważniejsze, a później biegają po ruchliwych ulicach w maskach. Do tego dieta: woda, ryba i sałata. Dla nas dość dziwne, bo staramy się mieć zróżnicowaną dietę i odżywiać się zdrowo.




 Efekty każdego uczestnika są imponujące, zupełnie nowe ciała w miesiąc. Wkręciłam się w oglądanie tego programu i za każdym razem byłam pod ogromnym wrażeniem. Jak w miesiąc można zmienić swoje życie. Treningi z Osminem nie należały do najłatwiejszych, ale były świetnie ułożone. Myślę, że program miał na celu pokazanie widzowi, że może schudnąć jeśli tylko chce. Nie potrzebne są mu pieniądze na siłownie, aerobiki itp. Wystarczy trochę wyobraźni i mobilizacji, bo ćwiczyć można wszędzie.  
Jak dla mnie jeden z najlepszych programów tego typu : )



Fat killers – zabójcy tłuszczu

Gdy usłyszałam zapowiedź tego programu nie byłam do niego pozytywnie nastawiona. Można go  obejrzeć na Polsacie. Udział biorą osoby z duża nadwagą. Najpierw przechodzą badania i pomiary a następnie dostają indywidualnie ułożoną dietę oraz plan ćwiczeń przez Konrada Gacę. 



Najbardziej przejęłam się Natalią 17 letnią dziewczyną, która ważyła ponad 100 kg. Kibicuję jej i trzymam kciuki, żeby osiągnęła swoją wymarzoną wagę : ) Ciekawa jestem efektów końcowych wszystkich uczestników. Moim zdaniem to świetny program, który daje nadzieje ludziom z otyłością.



Mam nadzieje, że programy typu Fat killers motywują Was do wzięcia się za siebie : ) Co sądzicie o tych programach? Oglądaliście kiedyś?



24 wrz 2013

Rozstępy czyli zmora wielu kobiet?


Czym są rozstępy i jak powstają?
Rozstępy to wrzecionowate pasma które występują najczęściej na skórze ud, brzucha, pośladków i piersi. Możemy rozróżnić ich dwa kolory: czerwony i biały. Osoby które uprawiają kulturystykę lub którym rozrastają się mięśnie mogą się nabawić rozstępów na ramionach i klatce piersiowej.
Powstają w wyniku nadmiernego rozciągania się skóry i zerwania sieci włókien kolagenowych, które tworzą skórną strukturę. Możemy wyróżnić kilka przyczyn. Do najpopularniejszych należy ciąża oraz szybki przyrost masy ciała w bardzo krótkim czasie.





Jak sobie z nimi radzić?
Tak jak już pisałam mamy dwa kolory rozstępów: czerwone i białe. Tym samym mamy dwa wyjścia.

Jeżeli rozstępy są czerwone bądź fioletowe, mamy szanse na ich zmniejszenie lub nawet całkowite pozbycie się. Możemy postawić na różnego rodzaju kremy przeciw rozstępom. Preparaty te rozjaśniają rozstępy ( dzięki czemu nie będą już czerwone a białe) i pobudzają powstawanie nowych włókien kolagenu i elastyny. Pamiętajcie, że takie kremy trzeba wmasowywać w skórę, bo samo nałożenie ich nie pomaga : )




Poważniejszą sprawą są biało – perłowe rozstępy. Żaden krem na blizny czy rozstępy nie usunie ich. Jedynym ratunkiem będzie dla nas wizyta w gabinecie medycyny estetycznej. Niestety takie leczenie jest bardzo drogie i długo trwa, ale możemy spodziewać się świetnych efektów. W tej sprawie najlepiej skontaktować się z dermatologiem, który pomoże Ci wybrać odpowiedni rodzaj kuracji. 


Preparaty na rozstępy

  • ·         Bio oil  był przez Was najczęściej wymieniany. Sama nigdy tego nie stosowałam, ale z opisu możemy dowiedzieć się, że jest to olejek do pielęgnacji skóry. Pomaga poprawić wygląd już istniejących i nowo powstałych blizn. Zmniejsza możliwość wystąpienia rozstępów. Wspomaga poprawę wyglądu przebarwień i zmian pigmentacyjnych. Wspiera walkę z oznakami starzenia się skóry i ze zmarszczkami na twarzy oraz ciele. Czy to możliwe, że olejek jest tak wspaniałym lekiem na całe zło? Nie wiem, bo jak już pisałam nigdy nie stosowałam. Może osoby które używały się wypowiedzą na ten temat : ) Cena to ok. 40 zł 



Zabiegi na rozstępy


  • Mikrodermabrazia podczas tego zabiegu pociera się zewnętrzne warstwy skóry przy użyciu kryształków diamentu oraz stosuje się siłę ssącą podciśnieniem w celu lepszego naciągnięcia skóry. Pocieranie końcówką diamentową usuwa mechanicznie nadmiernie nagromadzoną warstwę martwego naskórka i wygładza powierzchnię skóry. Koszt jednego zabiegu to od 150 zł do 250 zł


  • Mezoterapia polega na głębokim wstrzykiwaniu w rozstępy substancji stymulujących otaczającą skórę do produkcji kolagenu i elastyny. Dzięki temu skóra się napina zmniejszając rozstępy. Drobne rozstępy stają się niewidoczne już po 4 zabiegach. Zabiegi wykonuje się raz w tygodniu przez 8 tygodni, a następnie raz w miesiącu przez 6 miesięcy. Koszt jednego zabiegu ok. 350 zł




Jeszcze mamy szansę, żeby pozbyć się rozstępów : ) Przy tych czerwonych istnieje jeszcze szansa na pozbycie się ich. 

Ktoś stosował któryś z podanych przeze mnie zabiegów? 




23 wrz 2013

Rywalizacja?

Pamiętam, że obiecałam napisać post o walce z rozstępami : ) Niestety tyle spraw mi się pojawiło, że nie miałam kiedy do tego przysiąść, ale jutro kończę wcześniej zajęcia. Wieczorkiem spodziewajcie się małego poradnika : ) Troszkę cierpliwości, proszę ♥

Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić pewną rzeczą, która jest nam dobrze znana – chodzi mi o rywalizację : ) Ale taką zdrową i pomocną. My kobiety mamy to do siebie, że lubimy ze sobą rywalizować niemalże we wszystkim.

Ostatnio do moich treningów dołączył mój brat i od początku udzieliło nam się małe rywalizowanie ze sobą. Jak dla mnie to świetna sprawa. Gdy ćwiczymy i ja nie mam siły a widzę, że młody jeszcze nie pada to automatycznie dostaję dodatkową porcję sił : ) Przecież nie mogę zmęczyć się i paść wcześniej niż on. Nie chodzi tu tylko o to kto ma być lepszy, ale jakby to wyglądało, że osoba która już ćwiczy sporo czasu ma mniejszą wytrzymałość niż 15 latek : ) Oczywiście to działa w dwie strony, brat mimo ostatków sił dotrzymuje mi kroku. Wczoraj nawet mi powiedział: „ Wiesz Martyna, jak ćwiczę to tak się lepiej czuję, mam więcej sił i nie jestem taki zmęczony w ciągu dnia” Nawet nie wiecie jakiego miałam banana na twarzy. Teraz to on do mnie przychodzi i wyciąga mnie wcześniej na ćwiczenie : )

Jeżeli chodzi o rywalizację zauważyłam też to na aerobiku. Był czas kiedy chodziłam regularnie na zajęcia – 3 razy w tygodniu. Dziewczyny mimo tego, że nie miały siły nie przestawały ćwiczyć i dawały z siebie 200%. Wiem coś o tym, bo sama tak miałam. Tak było na moich początkach. Zaczęło się od ciężarków, których używałyśmy do ćwiczeń na ręce. Zaczęłam chyba od 0.5 kg albo 0.75 kg a teraz to wydaje mi się tak bardzo lekkie, że nie wiem jak mogłam się tym męczyć : ) Po kilku zajęciach przerzuciłam się na 1 kg, nie ukrywam było ciężko, ale dałam radę : ) Następne były chyba 1.5 kg i na takich ćwiczyłam, byłam z siebie bardzo dumna, bo tylko kilka dziewczyn ćwiczyło z takim obciążeniem : )

Taka sama sytuacja była z obojętnie jakimi ćwiczeniami, chociaż nie miałam sił na więcej powtórzeń, nie poddawałam się bo nie chciałam odpaść jako jedyna. Może wyda Wam się to głupie, ale to motywowało mnie do ćwiczenia. I to bardzo. Nawet instruktorka powiedziała, że na zajęciach grupowych zawsze ćwiczy się więcej, przekracza się własne granice. W domu nie poćwiczymy tak dużo, bo mnóstwo osób przestaje powtarzać ćwiczenie jak zaczyna boleć. Ja dzięki aerobikowi nauczyłam się, że jak boli to trzeba jeszcze ćwiczyć a nie przerywać.

Na zakończenie mała motywacja ♥ Ćwiczcie i spełniajcie swoje marzenia ♥










A wy ćwiczycie same czy macie kogoś do towarzystwa? Rywalizujecie z kimś czy tylko z własnymi słabościami? : )

14 wrz 2013

Boski ABS ♥

Ładny, płaski i wyrzeźbiony brzuch to marzenie większości kobiet, ale aby go osiągnąć musimy się bardzo napracować.

Te osoby które są z nami od początku na pewno pamiętają 30 dniowe wyzwanie ABS, które pojawiło się na fanpage pod koniec kwietnia : ) Dzisiaj sobie o nim przypomniałam i pomyślałam czemu by nie zacząć go jeszcze raz : ) Teraz jesteśmy po 10 dniach 30 dniowego wyzwania na pupę, więc możemy wprowadzić sobie nowe ćwiczenia. Na pewno wszystkie z Was znają te dwa zestawy na brzuch. Wiem, że dużo kobiet ćwiczy z Mel B i są zadowolone z efektów.

Wyzwanie trwa 30 dni, ćwiczymy przez dwa dni a trzeciego robimy sobie przerwę. Jednego dnia jest 10 minutowy zestaw na brzuch z Mel B, a drugiego 8 min ABS : ) Niżej podaję Wam linki do ćwiczeń oraz plan treningów : )

Oczywiście nie zapominajcie o innych częściach ciała, nie skupiajcie się tylko na brzuchu. To ma być dodatek do Waszego treningu. Najlepiej połączcie ćwiczenia na brzuch z cardio lub interwałami, wtedy szybciej spalicie tłuszczyk. Ponadto utrzymujcie dietę, bo objadając się słodyczami i fast foodami nic dobrego nie zdziałacie.












Teraz kilka płaskich brzuszków ku motywacji ♥






Któraś z Was ćwiczyła już z tym 30 dniowym wyzwaniem? Podejmujecie je od jutra? : )





13 wrz 2013

Biustonosz sportowy

 Jako, że mój biust nie należy do najmniejszych, bo nosze miseczkę C, mam ogromny problem żeby dobrać odpowiedni stanik sportowy. Kupiłam już jeden w Nike za ponad 120 zł i się zupełnie nie sprawdza. Jest trochę lepiej niż w zwykłym biustonoszu, ale to nadal nie jest to czego oczekiwałam. Najgorszą rzeczą jest to, że podczas niektórych ćwiczeń ramiączka mi opadają, muszę stale je poprawiać co przeszkadza mi w ćwiczeniu.

To ten biustonosz z nike:


Wczoraj byłam na zakupach w Factory i w Tchibo znalazłam biustonosz sportowy za niecałe 50 zł. Gdy go tylko przymierzyłam od razu go pokochałam. Wszystko było na swoim miejscu, trochę poskakałam w sklepie, żeby zobaczyć jak będzie się sprawdzał podczas ćwiczeń. 50 zł za biustonosz sportowy to nie duże pieniądze, więc wzięłam go i z niecierpliwością czekałam na wieczorny trening i testowanie : )

Wieczorem specjalnie wybrałam zestaw interwałów gdzie było dużo skakania : ) I powiem Wam, że biustonosz jest idealny. Nic mi nie podskakiwało, wszystko było na swoim miejscu.
Gdy ćwiczyłam w zwykłym biustonoszu treningi które wymagały dużo skakania, nie wytrzymywałam z bólu. Dlatego często unikałam takich zestawów.

Biustonosz z Tchibo ma szerokie ramiączka podszyte miękką silikonową wkładką, dzięki czemu nie wbija się w skórę. Dodatkowo ramiączka mają regulację długości. Ma podwójne miseczki. Gorąco go polecam, bo jak dla mnie jest idealny. Jedyny minus to uboga kolorystyka, bo był tylko biały i czarny. Ja zdecydowałam się na biały, bo niestety czarnego nie było w moim rozmiarze : (

 Niżej są jego zdjęcia z tyłu i przodu : )







Wczoraj pytałam Was jaki jest najlepszy biustonosz Waszym zdaniem, dwa najpopularniejsze to: 

Panache Sport


Z tego co się orientuję to cena ok. 200 zł, ale dużo osób sobie chwali. Szczególnie dziewczyny z dużym biustem. 

Shock Absorber


Cena też ok. 200 zł jak w przypadku Panache. Wcześniej nie słyszałam o tym biustonoszu, więc to dla mnie nowość. Dużo z Was chwaliło go sobie w komentarzach : ) 


7 wrz 2013

Postanowienia

Wakacje się skończyły : ( To czego nie udało mi się osiągnąć w tym roku, na pewno osiągnę w następnym. Jeszcze wiele pracy przede mną, bo dążę do swojej idealnej sylwetki : ) Następne wakacje będą moje ♥ Mam cały rok, a to bardzo dużo czasu. Można wiele osiągnąć : )

Czasami mam tak, że ogarnia mnie ogromne lenistwo, nie mam ochoty na ćwiczenia. Lecz z doświadczenia wiem, że jak przełamię lenia to poćwiczę jeszcze więcej niż zamierzałam. To strasznie głupie, ale już tak mam. Jak zacznę ćwiczyć to chcę robić jeszcze więcej zestawów.

Przerabiałam już sporo płyt z ćwiczeniami i gotowych treningów, które trwały od 45 minut aż do 1.5 godziny. Teraz przerzuciłam się na krótkie treningi dostępne na youtube i to moja największa miłość : ) Najlepsze dla mnie to zestawy z Mel B, talia z Tiffany i zestawy Fitappy. Wybieram sobie kilka z nich i sama tworzę trening nie krótszy niż 45 minut. Najpierw obowiązkowa rozgrzewka, później ćwiczenia siłowe, aeroby i na koniec rozciąganie.  Zaczęłam ćwiczyć interwały, są strasznie męczące i jak dla mnie dużo lepsze niż cardio. ♥

Niestety jest jedna rzecz która mi się nie udaje, a to jest właśnie dieta. Wiem, że to aż 70% efektów, ale czasami zdarzają mi się grzeszki i one mnie gubią : (

Dzisiaj postanowiłam, że od poniedziałku biorę się porządnie za dietę i pilnowanie regularnych posiłków : ) Ćwiczenia to dla mnie nie problem, mogę ćwiczyć długo i ciężko. Najgorzej jest z jedzeniem. Często nie mam czasu, żeby jeść od ustalonych porach. Są dni kiedy nie jestem głodna a zaraz przychodzą takie, że pochłonęłabym wszystko co mam na swojej drodze :D


 Wciąż czekam na dietę 3D Chili która mam zamiar przetestować i podzielić się z Wami wrażeniami, czy działa czy nie : ) Niestety to już ponad dwa tygodnie i jeszcze nie doszła, ale czekam cierpliwie : )




Wydaje mi się, że dużo z Was ma ten sam problem co ja, bo często dostaję od Was wiadomości w których piszecie, że macie problem z dietą.
 Piszcie jak sobie radzicie z dietą : ) Zaczynacie ze mną walkę o wakacyjne ciało? 




3 wrz 2013

Skinny Noodles, co to takiego?

Dzisiaj małe i myślę, że ciekawe polecenie dla osób które kochają makarony : ) Nawiązaliśmy niedawno współpracę z producentem Skinny Noodles. Wczoraj doszła do mnie paczka, a w niej 3 opakowania makaronu i ryż. Jeszcze nie próbowałam, obiecuję że wstawię przepis z użyciem chociaż jednego z makaronów : )




Ale dlaczego Wam o tym piszę : ) 100g tego makaronu ma zaledwie 6.4 kcal!! To dobra opcja dla osób, które lubią makarony i nie mogą się bez nich obyć będąc na diecie. Gdy się o tym dowiedziałam byłam w totalnym szoku, jak makaron może mieć tylko tyle kcal? To chyba niemożliwe, ale czytam i serio : ) Tutaj wstawiam zdjęcie tabelki z wartościami odżywczymi makaronu.



Zauważcie, że jak na tak mało kalorii zawiera dużo błonnika. Paczki są robione po 200 g czyli idealna porcja dla jednej osoby.

Jak możemy przeczytać na opakowaniu Skinny Noodles to produkuje się z mąki warzywa Konjac, które jest uprawiane w Chinach i Japonii. Głównym składnikiem Konjacu jest glukomannan, który jest bardzo bogatym źródłem błonnika, doskonale reguluje poziom cukru we krwi, pomaga w utrzymaniu właściwego poziomu cholesterolu oraz spowalnia trawienie przez co przedłuża uczucie sytości. Makaron nie zawiera tłuszczu, cukru, glutenu, jajek, mleka oraz tofu dlatego jest doskonałą alternatywą nie tylko dla osób będących na diecie, ale również tych z alergią pokarmową. Skinny Noodles nie posiadają smaku dlatego dobrze absorbują aromaty innych potraw. 

Wszystko wygląda świetnie i zachęcająca, ale jak dla mnie jedyną wadą jest cena, bo zestaw taki jak dostałam kosztuje 39 zł w promocji. Nie każdy może sobie na to pozwolić. Cena pojedynczej paczki ok. 13 zł. Jeżeli jesteście zainteresowane zakupem tutaj jest strona: http://www.shiratakinoodles.pl/ Do tego znajdziecie tam przepisy na dania z użyciem tych makaronów. 

W skład zestawu wchodzą 4 opakowania po 200 g: Spaghetti, Angel Hair, Magic Rice, Fettuccine. 




Jak już wypróbuję przedstawię pełną opinię odnośnie smaku itp. : ) Teraz powiem Wam, że wszystko mnie zachęca oprócz ceny : ) 

Słyszałyście już o takich makaronach?  Bo dla mnie to absolutna nowość : )