31 gru 2013

Pasta na kanapki z awokado - guacamole

Przepis jest niezwykle prosty i szybki w przygotowaniu :) Pastę możemy jeść z samym chlebem razowym lub możemy dodać dowolne warzywa. Ja jadłam z szynką, ponieważ pasta świetnie mi pasuje zamiast masła. Muszę się przyznać, że to był pierwszy raz kiedy próbowałam awokado i będę częściej robiła taką pastę :)




Składniki:
1 dojrzałe awokado
1 płaska łyżeczka czosnku granulowanego lub 1 ząbek czosnku
1 łyżka oliwy
sól do smaku
sok z cytryny ( tutaj według uznania, ja dodałam 2 łyżki w innych przepisach widziałam, że dodawano sok z połowy cytryny )

Przygotowanie: 
Obierz dojrzałe awokado, włóż do miseczki i dodaj oliwę, czosnek, sól i stopniowo dolewaj sok z cytryny. Następnie dokładnie rozgnieć widelcem i wymieszaj. Jeżeli wolisz mieć gładką pastę wszystkie składniki wrzuć zmiksuj :)

Przygotowanie zajmie Ci nie więcej niż 15 minut :)

Smacznego :)

30 gru 2013

Nowy Rok - Nowa Ty - TRENINGOWY MIX Wyzwanie 30-dniowe

Kochani!
Tak jak obiecałam dzisiaj pojawia się cały wpis poświęcony wyzwaniu noworocznemu :
Nowy Rok - Nowa Ty - Treningowy Mix.
Wyzwanie będzie trwało 30 dni, ale jeżeli dobrze nam pójdzie i będziemy zadowoleni ze efektów to przedłużymy wyzwanie o kolejny miesiąc :) Zaczynamy ćwiczyć 2 stycznia jak wszyscy dojdziemy do siebie po Sylwestrze.





Chciałabym przedstawić Wam nad czym skupimy się w trakcie tego wyzwania. Tak jak prosiliście będziemy kładli nacisk na brzuch, nogi i pośladki a do tego dodamy cardio :)

KLIKAJĄC NA NAZWE TRENIGU ZOBACZYCIE PLAYSLISTE Z ĆWICZENIAMI :)

Trening A - zaplanowałam na każdy poniedziałek stycznia.
W trakcie ćwiczenia skupimy się na 5 zestawach. Zaczynamy od rozgrzewki (która jest oczywiście obowiązkowa przed każdym ćwiczeniem), później przejdziemy do 8 minutowego zestawu na pupę, następnie trening na brzuch z XHIT Daily oraz zestaw na pupę i nogi. Całość zakończymy oczywiście rozciąganiem z Mel B.
W związku z tym, że cool down z Mel B jest dosyć krótki i dobrze ułożony użyłam go w każdym treningu. KLIK!

Potrzebujesz: ciężarki, matę

Trening B - jak się domyślacie trening zaplanowany na wtorek.
Zaczynamy od krótkiej rozgrzewki z Mel B, później przechodzimy do zabójczych ćwiczeń na nogi. Następnie robimy krótki, ale intensywny trening na brzuch, później na talie (wiem, że miał być brzuch, nogi i pupa ale talia też sprawia nam kłopoty i wszystkie chcemy pozbyć się boczków). Zrobimy jeszcze zestaw na pupę i cardio, które jest świetne :) Całość zakończymy rozciąganiem z Mel B. KLIK!

Potrzebujesz: krzesło, matę, ciężarki,

Trening C - trening na środę.
Jeden z krótszych treningów, bo trwa 45 minut ale uważam, że dosyć ciężki bo to tylko cardio. Tutaj się namęczymy, napocimy i spalimy mnóstwo kalorii. Dlaczego tylko cardio? Zrobiłam nam przerwę od ćwiczeń na konkretne partie ciała, abyśmy dali odpocząć mięśniom :) Dla osób którym nie otwiera się trening na vimeo stworzony jest nowy trening na youtube ok. 40 minut cardio z Fitness Blender. Link tutaj KLIK!
Jeżeli zdarzy się tak, że zestaw Insanity jest Ci bardzo ciężko zrobić chociaż w połowie, zmień go na lżejszy czyli ten z youtube :) Po pewnym czasie wyrobisz sobie kondycję i cięższy trening nie będzie już taki trudny :)

Potrzebujesz: matę

Trening D - na czwartek :)
Najpierw rozgrzewka później zestaw na pupę a następnie krótki zestaw na brzuch. Po tym dołożymy zestaw na nogi jak Adriana Lima :) I dodamy cardio, które będzie nieco inne niż te dotychczas :) Zrobimy cardio kickboxing, obiecuję że na pewno was odstresuje :) Kończymy rozciąganiem. KLIK!

Potrzebujesz: Krzesło, skakankę(nie jest konieczna), ciężarki, matę

Trening E - trening piątkowy
Schemat jest ten sam, ale tego dnia dobijemy się ćwiczeniami z Mel B :) Zrobimy rozgrzewkę, zestaw na nogi i pośladki, aż 2 zestawy na brzuch ( 8 minut ABS i ABS z Mel B). Dodamy zabójcze cardio z Mel B i zakończymy rozgrzewką :) KLIK!

Potrzebujesz: matę, ciężarki

Trening F - intensywny trening na sobotę
Tak jak pisałam wcześniej, aby nie skupiać się tylko na tych trzech częściach ciała, tego dnia poćwiczymy na klatkę piersiową i plecy, oraz zmasakrujemy nasze boczki :) Ale to jeszcze nie koniec :) Dobijemy się mega intensywnymi interwałami. Jeżeli dla którejś z Was zestaw interwałowy będzie zbyt ciężki zamieńcie go na dowolnie wybrane przez siebie cardio :) Na koniec oczywiście rozciąganie. KLIK!

Potrzebujesz: matę, ciężarki

Trening G - bardzo przyjemny trening na niedzielę
Ten trening skupia się na rozciąganiu. Chciałam, aby niedziela była dla nas dniem relaksu, żebyśmy mogli odpocząć od intensywnych ćwiczeń. Dodałam też zbawienny trening z ćwiczeniami wzmacniającymi kręgosłup :) Niestety często o tym zapominamy podczas naszych treningów. Jeżeli chcecie możecie niedzielę zrobić dniem wolnym, ale pamiętajcie, że rozciąganie też jest potrzebne :) Ten zestaw jest najkrótszy, trwa tylko 43 minuty :) KLIK!

Potrzebujesz: matę

Teraz już wiecie nad czym popracujemy :) Ale pamiętajcie o odpowiednim odżywianiu, bo inaczej efekty nie będą aż tak wspaniałe. Jedzcie regularnie, ale mniejsze porcje. Odstawcie fast food, cukier, słodzone gazowane napoje :) Wprowadźcie więcej warzyw i wody :) Piękne ciało przede wszystkim tworzymy w kuchni, trening to dodatek który pomaga wymodelować i ujędrnić skórę :) Jedno i drugie muszą iść w parze :)

Zapomniałam wcześniej dodać, trening A B D E możecie zamieniać kolejnością  (jeśli chcecie) ponieważ ćwiczymy w nich te same partie ciała. Natomiast proszę Was, aby treningi C F i G były robione w takich dniach jak wymieniłam wcześniej. W opisach powyżej, po kliknięciu w odpowiednią nazwę treningu otworzy Wam się gotowa playlista z ćwiczeniami :)

Niżej jest kalendarz z wpisanymi treningami na odpowiednie dni :)





Trzymam za Was kciuki ♥ Razem damy radę, najważniejsze to chcieć. Na początku może być ciężko, mogą pojawić się zakwasy ale nie poddawajcie się :) Do wakacji wszystkie mamy się prezentować pięknie w bikini ♥

P.S.Jeżeli nie macie ciężarków, zastąpcie je butelkami z wodą.


29 gru 2013

Trening 29.12 - brzuch i nogi z Mel B

To już czwarty trening :) Nie zostało nam dużo czasu do Sylwestra. Dzisiaj i jutro zabieram się za tworzenie playlist do nowego wyzwania Nowy Rok - Nowa Ty - TRENINGOWY MIX  więc to już ostatni trening, który układam do ćwiczenia przed Sylwestrem. Macie już cztery treningi, więc w poniedziałek i wtorek wybierzcie do zrobienia jeden z już istniejących :) A 2 stycznia zaczynamy nowe wyzwanie i spełniamy swoje postanowienia noworoczne.

Podczas dzisiejszego treningu skupimy się na 10 minutowym zestawie na brzuch z XHIT Daily, 10 minutowym zestawie na nogi z Mel B oraz zrobimy dwa zestawy cardio. Mam nadzieję, że porządnie się wymęczycie :)

Powodzenia ♥

Tutaj jest trening :) KLIK!




28 gru 2013

Trening 28.12 - biust i ramiona

Do końca roku coraz mniej czasu, a ja Wam nie odpuszczam :) Zostało nam zaledwie kilka dni. Sprawmy, aby końcówka roku była intensywna.

Trening, który ułożyłam trwa ok. godziny. Dzisiaj skupiamy się na ramionach, biuście i plecach. Do tego dodajemy trening interwałowy z Fitappy, który może być dla niektórych dosyć ciężki. Dlatego jeżeli czujesz, że nie dajesz rady zrobić treningu, zmień go na dowolne cardio :) Z czasem dojdziesz do formy i nie będzie to żadna trudność. Początki są ciężkie, ale nie tak bardzo żeby się poddawać. Każdy kiedyś zaczynał i musiał przez to przejść.

Trening znajdziecie tutaj KLIK!

Pewnie zauważyliście, że w każdym treningu pojawiają się zestawy z kanału XHIT Daily, odkryłam ten kanał dosyć dawno ale nie myślałam, że mają aż tak dużo fajnych treningów :) Teraz często z niego korzystam, bo mogę przebierać w zestawach i codziennie ćwiczę coś innego a dzięki temu się nie nudzę.

Jakie są Wasze ulubione kanały z ćwiczeniami na youtube? Może coś mi polecicie :)




27 gru 2013

Trening 27.12

Kochani tak jak obiecałam wrzucam kolejny trening, który pomoże zachować nam świetną sylwetkę do Sylwestra :) Nie pozwolę na to żebyście nie zmieścili się w swoje kreacje :)

Dzisiaj skupiamy się na brzuchu z Mel B, nogach i pośladkach oraz ogromnej porcji cardio :) Mam nadzieję, że dacie radę, bo ja po wczorajszym treningu byłam zlana potem a dzisiaj powitały mnie boskie zakwasy. Nawet nie mogę się śmiać bo brzuszek boli :) Cardio wyszło mi 25 minut, ale damy radę prawda? A dzięki temu ładnie spalimy tłuszczyk.
Tutaj daję link do treningu KLIK!

Wierzę w Was, że dacie radę. Pamiętajcie " No pain, no gain"
Już jutro kolejny trening. Tak jak pisaliście w grupie raźniej, więc macie większą motywację do działania.
Niedługo tworzę nowe wyzwania :) I tutaj mam do Was prośbę, bo jedno wyzwanie już mam zaplanowane, ale jeszcze myślę nad drugim :) Napiszcie co chcielibyście squaty, brzuch, boczki czy coś nowego? Czekam na Wasze propozycje ♥

A teraz do ćwiczenia!



26 gru 2013

Trening świąteczny

Święta to czas kiedy pozwalamy sobie na więcej niż zawsze, siedzimy przy stole i rozmawiamy z najbliższymi. Abyśmy nie narzekali po tych kilku dniach, że czujemy się pełni i ubrania są troszkę ciaśniejsze powinniśmy jeść z umiarem. Co mam nadzieję, że spełniliście.

Pewnie dużo z Wam kupiło już kreację na Sylwestra, więc musimy zadbać abyście się w nie zmieścili. Macie teraz więcej czasu na ćwiczenia i pilnowanie diety, bo większość ma wolne. Do dzieła!

Z tego co widziałam na fanpage dużo osób już powracało do domów, dlatego mam dla Was niespodziankę, jaką jest świąteczny trening. Kto ma siłę niech przebiera się w wygodny strój i ruszamy!  A ja niżej podaję link do naszego treningu : )

Dzisiaj zrobimy zestaw na nogi i brzuch, dodamy do tej tiffoczki i 20 minut cardio. Trening trwa 53 minuty. Mam nadzieję, że dacie radę : ) A jeżeli nie to zróbcie ten trening jutro. W miarę możliwości będę się starała wrzucać codziennie taki post z treningiem na każdy dzień aż do Sylwestra. A po Nowym Roku startujemy z wyzwaniami, jedno będzie 90 dniowe a drugie 30 dniowe. 

Trzymam za Was kciuki! Zdajcie relację jak czujecie się po treningu i co chcielibyście poćwiczyć jutro. A ja ułożę dla nas godzinny trening : )





20 gru 2013

Treningowe przemyślenia

Tak jak pisałam w poście na fanpage, zawsze podczas ćwiczeń nachodzi mnie na przemyślenia i dzisiaj też tak było : )

Słuchajcie, dużo z nas ćwiczy by poprawić swój wygląd i lepiej czuć się we własnym ciele. Niestety są osoby, które zapominają o pilnowaniu diety czyli zdrowego i racjonalnego odżywania. Pomimo tego, że ćwiczymy to i tak stoimy w miejscu lub nie mamy takich efektów jakie byśmy chcieli – bo zaniedbujemy najważniejszy element w tej układance czyli dietę. I tak naprawdę, aby spalić nadwyżkę kcal z całego dnia musimy bardzo ciężko ćwiczyć przy czym wychodzimy na zero.  Powszechnie przyjęte jest, że aby schudnąć 1 kg musimy spalić ok. 7 tys kcal.

Jestem osobą, która jest w stanie odmówić sobie fast food, alkohol i słodzone napoje ( bo zwyczajnie mnie to nie kręci), ale jest jedna rzecz której nie potrafię odstawić a jest to czekolada. Czasami mam takie dni, że mam ogromne parcie na coś słodkiego a z kolei innym razem wcale mnie do tego nie ciągnie. I dzisiaj podczas ćwiczenia pomyślałam sobie, że swoim zaniedbywaniem diety tak naprawdę sami sobie szkodzimy. Najpierw jemy wysokokaloryczne rzeczy a później wylewamy siódme poty podczas ćwiczenia. Co jest bez sensu, bo nie robimy postępów tylko stoimy w miejscu. I co najważniejsze marnujemy swój czas. Jak zabieramy się za odchudzanie to róbmy to na 100%, tutaj nie ma opcji odpuszczania sobie diety i zaniedbywania. Tak naprawdę proces chudnięcia to dosyć skomplikowana sprawa ( ja tak uważam ) najpierw musimy ułożyć sobie odpowiedni dla siebie trening i zadbać o zbilansowaną dietę.

Dlatego apeluję do Was ( i do siebie też ) gdy następnym razem najdzie Was ochota na słodycze czy fast food pomyślcie sobie ile musicie ćwiczyć aby to spalić. Oczywiście nie popadajmy w paranoje, raz na jakiś czas nie zaszkodzi i od tego nie przytyjemy a wszystko trzeba umieć stosować z umiarem : )



P.S. Jeszcze jedna sprawa : ) Ostatnio na stronach motywacyjnych pojawia się wiele pytań odnośnie zbliżających się świąt. Niektórzy mają problem, jak poradzić sobie ze świętami i sporą ilością jedzenia : ) Jestem tego zdania, że jak przez jeden dzień stosowania diety nie schudniesz to tak samo przez jeden dzień jedzenia kalorycznych potraw też nie przytyjesz. Na czas świat zróbcie sobie przerwę od treningów i diety. To jedyny czas w roku, kiedy bezkarnie możecie sobie na to pozwolić. 





16 gru 2013

P90X

Osoby które śledzą nasz fanpage od początku zapewne wiedzą o mojej miłości do P90X. Był to pierwszy program treningowy który ćwiczyliśmy we dwoje : ) Mateusz robił wersję Classic a ja Lean. Dzięki temu motywowaliśmy się wzajemnie. Wytrzymałam ponad dwa miesiące, ale przez to że nie pilnowałam diety nie miałam aż tak spektakularnych efektów. Jedyne co zauważyłam to więcej wyczuwalnych mięśni pod tłuszczykiem : ) Ze względu na to, że nie starałam się z dietą zaprzestałam ćwiczyć P90X.
Wiele osób pyta nas w wiadomościach co to tak naprawdę jest to P90X : ) Już opowiadam.

Trening P90X możemy wykonywać w warunkach domowych. Niezależnie od naszej sprawności fizycznej, wieku, wagi i innych czynników każdy z nas może powiedzieć sobie że dzisiaj jest ten dzień, w którym zacznę zmieniać swoje życie! P90X to program treningowy opracowany przez znanego trenera Tony'ego Hortona ♥ 

Program trwa 90 dni i składa się z 13 różnych treningów opartych o zasadę "muscle confusion" co oznacza mniej więcej "zamieszanie, zakłopotanie mięśni" poprzez ciągłą zmianę rodzaju treningu, tak aby organizm nie przyzwyczaił się do jednej aktywności, co obniża efektywność ćwiczeń.

W P90X jest tak, że wszystkie te filmiki składają się na 3 zestawy treningowe i od tego na czym Ci bardziej zależy czy na spalaniu czy na wyrobieniu mięśni wybierasz sobie odpowiedni zestaw.
Na zdjęciach treningów które znajdziesz w Internecie są rozpisane 3 plany treningowe:
 - Lean - na spalanie
 - Double - wtedy ćwiczymy rano i wieczorem
 - Classic - na rozbudowanie mięśni

Trening ten można kupić na oficjalnej stronie P90X lub pobrać z Internetu.

Najfajniejszą rzeczą w P90X jest to, że podczas treningu który trwa zazwyczaj ok. 1 h lub dłużej nie nudzimy się, bo ćwiczenia zmieniają się praktycznie co 2 minuty. Jestem osoba, która szybko się nudzi, dlatego gdy trener nie ma w sobie tego czegoś co zmotywowałoby mnie do ćwiczeń lub gdy trening jest zwyczajnie monotonny zniechęcam się i przestaję ćwiczyć. Tony gada do nas cały czas ( fakt po angielsku, ale są to rzeczy które każdy jest w stanie zrozumieć ) motywuje, ćwiczy razem z nami i zawsze tłumaczy jak wykonywać dane ćwiczenie, co jest niesamowicie ważne. Dzięki jego treningom nauczyłam się jak poprawnie wykonywać ćwiczenia.

Do wykonywania tych treningów wystarczy Ci mata i hantle, w niektórych zestawach wykorzystuje się też krzesło : ) Oczywiście jeśli nie masz hantli możesz używać butelek z wodą. W każdym zestawie wraz z Tonym ćwiczą trzy osoby, które pokazują różne wersje danego ćwiczenia – dla osób zaawansowanych i tych początkujących.

Prawda jest taka, że na początku trening jest bardzo wyczerpujący, pot leje się strumieniami a na drugi dzień zakwasy pojawiają się w takich miejscach o których nawet nie myślałaś : ) Ale warto jest spróbować, może Wy wytrwacie do końca i będziecie mogli pochwalić się tak pięknymi efektami jak te poniżej. Ja noszę się z zamiarem od dłuższego czasu, aby zacząć P90X od nowa : )



Tutaj jest oficjalny fanpage P90X gdzie możecie zobaczyć wszystkie metamorfozy : )

Każda metamorfoza ogromnie motywuje i nakręca do dalszej pracy nad własnym ciałem. To tylko 3 miesiące, a można diametralnie zmienić swój wygląd : )





Nie tylko panie ćwiczą, ale panowie też, więc mała motywacja dla nich.  


To były efekty znalezione w formie zdjęć, ale tych w formie filmików również nie brakuje. Kilka najlepszych moim zdaniem : )







Mam nadzieję, że chociaż kilka osób zaciekawi się tym treningiem i będzie chciało go zacząć : ) Jeżeli macie jakieś pytania - piszcie na fanpage ♥



14 lis 2013

Spowiedź czyli jak to się zaczęło :)


Historia mojej przemiany cz. I


Ten post napisałam dokładnie 17 sierpnia, czyli tuż po założeniu bloga. Dłuuugo wahałam się czy go zamieścić, ale co mi tam :) Poznajcie kawałek mojej historii, która nie różni się niczym innym od historii większości kobiet. 

Dzisiaj będzie o tym co dla mnie najważniejsze, bo bez mojej przemiany nie byłoby fanpage ani tego bloga : ) Historię będę chciała opisać Wam w częściach z racji tego, że sama nie lubię czytać długich postów i wiem, że w połowie i tak byście się znudziły : )

Jak już pisałam od zawsze byłam grubsza. Do początku liceum nie zwracałam na to uwagi, wygląd był dla mnie zupełnie nie ważny. Zaczęło się w liceum, wiadomo nowa szkoła i ten stres na kogo się trafi. Czy ludzie będą spoko, czy raczej nie. Praktycznie przez całe liceum walczyłam ze swoją wagą, raz mi się udawało zgubić kilka kilogramów tylko po to, aby nabyć je na nowo. W 1 klasie liceum, to było jakoś zimą postanowiłam się odchudzać razem z mamą. Nasza dieta polegała na tym, że jadłyśmy normalne śniadanie, na obiad były zazwyczaj warzywa na patelnie z kurczakiem, a gdy chciało nam się jeść sięgałyśmy po zielone grejpfruty. Takim sposobem dziennie zjadałam ok 3 -4 grejpfrutów. Nie powiem efekty były zadowalające a dieta nie była tragiczna, bo bardzo smaczna : ) Niestety jak to zawsze bywa, znowu przytyłam.
W liceum kilka raz brałam się za siebie, to było zazwyczaj przed wakacjami. Pamiętam, że w 2 klasie przed zakończeniem roku jadłam bardzo mało. Śniadanie do szkoły składało się jedynie z rzodkiewek, marchewek i kilku orzechów włoskich. Obiady jadłam takie jak wszyscy w domu, ale wyeliminowałam słodycze.  O dziwo nie byłam wtedy głodna i schudłam ok. 4 kg To była ogromna radość, mój największy sukces : ) Jak się pewnie domyślacie przez wakacje ponownie przytyłam.

Jeszcze Wam nie wspominałam o jednej bardzo ważnej rzeczy – nienawidziłam ćwiczyć. WF był dla mnie złem koniecznym. Niemal najgorszy przedmiot w szkole, każda lekcja wyglądała tak samo. Szkoła była mała, więc cały czas graliśmy w ping ponga. Pewnego dnia babeczka od WF przyniosła płytę z ćwiczeniami aerobikowymi i głosem instruktora. Na początku była tragedia, ale później się wkręciłam do tego stopnia, że na drugi dzień nie mogłam chodzić : D Od czasu do czasu miałyśmy taką lekcję, że wykonywałyśmy ćwiczenia z tej płyty, chyba tylko mi się to podobało. Jakimś totalnym cudem znalazłam taką płytę w domu i zaczęłam z nią ćwiczyć. Niestety codzienne wykonywanie tych samych ćwiczeń znudziło mi się po jakimś tygodniu. I tyle było z mojego ćwiczenia.

Wracając do cudownych diet zastosowałam jeszcze jedną. Możesz jeść do woli jedynie gotowany ryż i jabłka. Wytrzymałam 3 dni, a smak ryżu z jabłkiem obrzydza mnie do dzisiaj. W okresie liceum nie stosowałam żadnych innych diet.

W 3 klasie liceum zimą ważyłam ok. 70 kg i utrzymywałam się w tej wadze. Zakończenie roku było jakoś pod koniec kwietnia, później zaczęły się matury. Z domu wychodziłam jedynie na egzaminy i aby spotkać się z przyjaciółką. Nie robiłam nic innego tylko siedziałam i jadłam. Zawsze gubiły mnie słodycze, za bardzo je lubię. Tym razem jadłam mnóstwo słodyczy i dzięki temu do wakacji przytyłam prawie 10 kg. Magicznej granicy 80 kg nigdy nie przekroczyłam. Pewnego dnia weszłam na wagę i oniemiałam. Cholera! Pomyślałam. Jak mogłam doprowadzić się do takiego stanu, na własne życzenie. No trudno, jakoś trzeba było z tym żyć. Wyglądałam jak wieloryb i tak też się czułam, na nic nie miałam siły. Wiecznie bym tylko spała. Żadne ubrania na mnie nie pasowały, były jak na baleronie. W czasie wakacji trochę zaczęłam się ogarniać, w każdym bądź razie niewiele. Ograniczyłam trochę słodycze. I wtedy poznałam Mateusza, znaczy zaczęłam się z nim spotykać bo znamy się już od dziecka. Teraz rozumiecie jakie było moje zdziwienie, gdy zaczął się mną interesować. Tak naprawdę moja przemiana zaczęła się dzięki temu związkowi i po tym jak poszłam na studia.
 A o tym w następnej części : ) ♥







2 lis 2013

Grejpfruty

Kochani! Wiem, że długo nie pisałam, ale początek roku akademickiego zawsze jest dla mnie trudny : ( Natłok obowiązków, jeszcze szukanie praktyk, praca licencjacka – dramat. Na szczęście najgorsze już za mną : ) Wracam do pisania.

Dzisiaj będzie o grejpfrutach i ich zbawiennej mocy : ) Nie znam osoby, która nie próbowałaby grejpfrutów. Niestety wiele osób ich nie lubi przez to, że są gorzkie a szkoda bo są bardzo zdrowe i pomagają w zabijaniu tłuszczyku. Ale o tym za chwilkę : )

Mamy trzy rodzaje grejpfrutów :
  • ·         Zielone – są słodkie i mają mniej soku
  • ·         Czerwone – są gorzkie, kwaśne ale za to bardzo soczyste
  • ·         Żółte – są kwaśne i soczyste


Miąższ grejpfruta w 90% składa się z wody, zawarte w nim są witaminy C,E,PP i B a także potas, magnez, mangan, fluor, żelazo, cynk, fosfor, wapń, pektyny, flawonoidy oraz kwas foliowy.


W związku z tym, że grejpfruty są bogate w witaminę C wzmacniają odporność organizmu i pomagają zwalczać przeziębienie. Zjedzenie już jednego owocu zapewnia pokrycie dziennego zapotrzebowania na witaminę C. Zawsze gdy zaczyna się okres jesienno – zimowy piję Citrosept, jest to ekstrakt z pestek, miąższu i białych części grejpfruta. Jest dosyć drogi, ale jak dla jednej osoby to buteleczka 50 ml starcza na bardzo długo. I co najważniejsze, zwiększa naszą odporność. 



Co najważniejsze, grejpfruty zapobiegają odkładaniu się tłuszczyku (głównie w okolicach bioder i pośladków!!), poprawiają metabolizm oraz mają bardzo niską wartość kaloryczną (ok. 36 kcal na 100 g) więc możemy jeść je w dużych ilościach : ) To co już napisałam to są rzeczy, które większość z Was wie, ale dla mnie nowością jest to, że grejpfruty pomagają zwalczać cellulit i ujędrniają skórę : ) Na jednej stronie przeczytałam, że aby zwalczyć cellulit należy wcierać lub wmasowywać w skórę lejek lub sok z grejpfruta. Owoce te poprawiają krążenie krwi oraz wykorzystywane są w produktach modelujących sylwetkę. 



Znalazłam również 2 tygodniową dietę grejpfrutową, na której można schudnąć 4 kg. Wiecie o tym, że nie jestem zwolenniczką diet, głównie przez to, że trzeba pilnować jadłospisu i ograniczać się do zalecanych potraw ( często takich których nie lubimy ) Oczywiście jeśli ktoś byłby zainteresowany podaję link do diety KLIK : ) Jadłospis składa się z 5 posiłków a kaloryczność waha się od 1300 do 1700 kcal. 

Możemy natomiast nie stosować podanej wyżej diety, ale jeść zdrowo i racjonalnie jak do tej pory – 5 posiłków dziennie a do każdego dodawać pół grejpfruta. Efekt będzie ten sam : ) Oczywiście nie należy wtedy rezygnować z ćwiczenia. 
Kiedyś też jadłam w ten sposób, jakieś 5 lat temu. Zjadałam codziennie nie mniej niż 3 grejpfruty do tego zero słodyczy i niezdrowej żywności. Na obiad dużo warzyw i obowiązkowo mięsko. Nie dość, że ‘dieta’ była skuteczna to i bardzo smaczna : ) 

W sklepach dostępne są soki z grejpfrutów, które niestety zawierają sporo cukrów i chociaż owoce są niskokaloryczne to soki już nie koniecznie. Zachęcam Was do robienia soków w domu. To nie zajmuje aż tak dużo czasu, a sok smakuje wspaniale. Możecie je pić do posiłków jako jedną z porcji owoców. 


Mam nadzieję, że ten wpis przekona Was do tych cudownych owoców : ) I, że wybierzecie najlepszy dla siebie rodzaj grejpfruta : ) Mój ulubiony to ten zielony, ponieważ jest słodszy niż inne : ) 
Kto z Was je regularnie grejpfruty? :) 


27 paź 2013

Soki naturalne

Witajcie kochani po długiej przerwie ♥
Osoby które śledzą nasz fanpage na pewno zauważyły, że braliśmy udział w konkursie w którym do wygrania były naturalne soki. I wiecie co? Udało się nam i wygraliśmy : ) Dzięki temu mieliśmy możliwość testowania soków od fanpage Soki Regionalne. A teraz chcemy podzielić się w Wami opinią : ) 


Przyszedł do nas zestaw dwóch soków tłoczonych: jabłkowy oraz jabłkowo-gruszkowy. 




Powiem Wam, że nigdy wcześniej nie piłam tego typu soków i była to dla mnie nowość. Byłam mile zaskoczona : ) W związku z tym, że soki nie są dosładzane, obawiałam się, że mogą być dosyć kwaśne, ale nie były :) Były słodkie, ale nie za słodkie jak zdarza się w przypadku tych dostępnych w sklepach. I przede wszystkim nie zawierają zbędnych cukrów : )


Chciałam aby opinia była rzetelna, więc częstowałam sokami dosłownie wszystkich którzy do mnie przychodzili; rodzinę, znajomych : ) Mój młodszy brat po prostu zakochał się w tych sokach i co chwilę latał ze szklanką po dolewkę : ) 

Soki produkowane są metodą tłoczenia na zimno, a później przelewane do opakowań. My dostaliśmy akurat opakowanie typu Bag in Box, które wyposażone jest w kranik, dzięki czemu sok zachowuje świeżość do 21 dni po otwarciu. 






Niżej wstawiam filmik dla tych, którzy zainteresowani są w jaki sposób powstają te soki : ) 






Soki tego typu to świetna sprawa dla osób zabieganych i zapracowanych, które nie mają czasu przygotować sobie w domu szklanki świeżego soku. Dzięki tej wygranej stałam się nową fanką soków tłoczonych i was też gorąco zachęcam do spróbowania : ) Nie pożałujecie. Zwłaszcza, że ceny też nie są wygórowane a oferta smakowa jest bardzo bogata. Sami możecie sprawdzić KLIK


30 wrz 2013

Nowe ciało do Sylwestra ♥

Dzisiaj chcę Was zaprosić do udziału w wyzwaniu ♥ Nie będzie ono 30 dniowe tak jak wszystkie pozostałe, ale 3 miesięczne : ) Oczywiście Panowie też mogą się do nas dołączyć : )

Ćwiczymy i utrzymujemy dietę aż do Sylwestra. A po zakończeniu wyzwania zliczymy ile razem zgubiłyśmy centymetrów i kilogramów. Dlatego jutro koniecznie musisz zważyć się i zmierzyć. Jeżeli chcesz możesz zrobić zdjęcia. : ) Na pewno będą dodatkową motywacją jak po miesiącu zrobisz kolejne i zobaczysz pierwsze efekty.

Zaraz utworzę wydarzenie, tam będziemy mogły chwalić się swoimi efektami na bieżąco. Co Wy na to, żeby po każdym miesiącu zliczać ile już straciłyśmy cm i kg? Myślę, że to byłoby pomocne dla tych którym spadnie motywacja.

Zauważyłam, że kobiety zazwyczaj odchudzają się przed wakacjami i przed Sylwestrem : ) To takie dwa najważniejsze cele, a wiadomo jak jest cel to i szybciej go osiągniemy. A Sylwester już niedługo, po drodze będą święta i fajnie byłoby wskoczyć w mniejsze ciuszki : )

Ja już założyłam sobie zeszyt, który będzie pamiętnikiem mojej przemiany. Pomiarów dokonałam już dzisiaj, bo jutro rano nie będę miała czasu. Dodatkowo napisałam ile chcę zgubić. A moim celem jest zmieszczenie się w niedawno kupioną sukienkę. Jak pisałam we wcześniejszych postach to właśnie kupowanie mniejszych ubrań motywuje mnie do działania.

Jeśli chodzi o ćwiczenia chciałabym utworzyć 6 play list na youtube, na każdy dzień tygodnia inny zestaw. Dwie play listy już są dlatego przez dwa dni będziecie mogły już je ćwiczyć. Jeden dzień w tygodniu zrobimy sobie wolny tak aby nasze mięśnie mogły się zregenerować. Podczas treningów skupimy się na brzuchu, udach, pośladkach i naszych nieszczęsnych boczkach. Każdy trening dodatkowo będzie zawierał zestaw cardio lub interwały. Zaczynamy rozgrzewką a kończymy obowiązkowo rozciąganiem. Jeżeli podane przeze mnie interwały będą dla którejś z Was ciężkie zamieńcie to na dowolnie wybrane cardio. Każdy trening będzie trwał maksymalnie godzinkę.

Na kanale znajdziecie dwie play listy " Trening nr 1" i "Trening nr 2" to są te z którymi będziemy teraz ćwiczyli. Utworzyłam tez osobną playlistę z treningami interwałowymi, przepisami oraz wszystkimi ćwiczeniami które już testowałam. 

Tutaj znajdziesz wszystkie treningi KLIK!

A teraz o najważniejszej części planu, czyli diecie. Pewnie jestem już nudna w tym co piszę, ale przede wszystkim postawcie na zdrowe odżywianie. Zero słodyczy, cukru, alkoholu, napoi gazowanych i kupnych soków. Od jutra jemy 5 posiłków co mniej więcej 3 godzinki. Niech to będą 3 główne posiłki i dwie przekąski. Pijmy dużo wody, zielonej lub czerwonej herbaty. Starajcie się, aby Wasze posiłki były zbilansowane.

Przy zmianie diety na początku jest ogromnie trudno przestawić się na zdrowe odżywianie. Dlatego, aby dieta nie kojarzyła Wam się z czymś najgorszym wybierzcie sobie jeden dzień w którym pozwolicie sobie zjeść jeden niezdrowy posiłek : ) tzw. cheat meal



P.S. Jutro na wydarzeniu pojawi się reszta play list oraz plan w którym będziemy skreślały dni do Sylwestra :) Mam nadzieję, że wiele z Was się do mnie przyłączy ♥ 




Na koniec jeszcze troszkę Was zmotywuję zdjęciami ♥













26 wrz 2013

Programy odchudzające

Przez ostatni rok praktycznie wcale nie oglądałam telewizji, najzwyczajniej w świecie nie miałam na to czasu. Jedyne na co sobie pozwalałam to oglądanie dwóch ulubionych seriali w Internecie oraz x-factora. Dlatego nigdy nie znałam najnowszych reklam i nie wiedziałam co się dzieje w telewizji : ) Gdy nadeszły wakacje, a ja miałam więcej czasu zdarzało mi się zasiąść przed telewizorem. Po roku nie oglądania praktycznie żadnych reklam doznałam szoku.

Z moich obserwacji najczęściej puszczane reklamy to te środków na odchudzanie i jedzenia. Błędne koło jak dla mnie, najpierw reklamują jedzenie ( oczywiście tylko to niezdrowe) a później zachęcają nas do kupowania cudownych tabletek na odchudzanie. Łykniesz jedną tabletkę i problem z głowy. Niestety w praktyce nie jest tak kolorowo i aby schudnąć nie wystarczy cudowny lek tylko trzeba się porządnie napracować.

Identycznie jak w reklamach dzieje się z programami telewizyjnymi. Każda stacja ma kilka programów kulinarnych i przynajmniej jeden związany z odchudzaniem. Nie powiem, że ich nie oglądam bo bym skłamała : ) Ale przeraża mnie to, że najpierw oglądamy programy kulinarne typu: Masterchef i jego odpowiednik Top Chef oraz całą masę innych wydań gdzie gotują dla nas gwiazdy i znani kucharze. A następnie oglądamy programy gdzie osoby z nadwagą próbują zrzucić zbędne kilogramy. Podczas oglądania programów kulinarnych często stajemy się głodni a w efekcie podjadamy w nocy ( może nie wszyscy, ale założę się, że są takie osoby) a oglądając te drugie jesteśmy pod wrażeniem, że uczestnikom udało się schudnąć i postanawiamy sobie, że i my schudniemy. Wszystko fajnie, ale zazwyczaj taki zapał szybko mija.

Przedstawię Wam kilka programów o odchudzaniu które są moimi ulubionymi : )


Ekstremalny kurs piękna z Osminem Hernandezem

Program znalazłam przypadkiem na tvnplayer, a z tego co się orientuję można było go oglądać na TVN Style. Podczas oglądania pierwszego odcinka pomyślałam, że Osmin to jakiś wariat. Jak on każe ćwiczyć swoim uczestnikom? Niby na początku mówi, że ich dobro jest dla niego najważniejsze, a później biegają po ruchliwych ulicach w maskach. Do tego dieta: woda, ryba i sałata. Dla nas dość dziwne, bo staramy się mieć zróżnicowaną dietę i odżywiać się zdrowo.




 Efekty każdego uczestnika są imponujące, zupełnie nowe ciała w miesiąc. Wkręciłam się w oglądanie tego programu i za każdym razem byłam pod ogromnym wrażeniem. Jak w miesiąc można zmienić swoje życie. Treningi z Osminem nie należały do najłatwiejszych, ale były świetnie ułożone. Myślę, że program miał na celu pokazanie widzowi, że może schudnąć jeśli tylko chce. Nie potrzebne są mu pieniądze na siłownie, aerobiki itp. Wystarczy trochę wyobraźni i mobilizacji, bo ćwiczyć można wszędzie.  
Jak dla mnie jeden z najlepszych programów tego typu : )



Fat killers – zabójcy tłuszczu

Gdy usłyszałam zapowiedź tego programu nie byłam do niego pozytywnie nastawiona. Można go  obejrzeć na Polsacie. Udział biorą osoby z duża nadwagą. Najpierw przechodzą badania i pomiary a następnie dostają indywidualnie ułożoną dietę oraz plan ćwiczeń przez Konrada Gacę. 



Najbardziej przejęłam się Natalią 17 letnią dziewczyną, która ważyła ponad 100 kg. Kibicuję jej i trzymam kciuki, żeby osiągnęła swoją wymarzoną wagę : ) Ciekawa jestem efektów końcowych wszystkich uczestników. Moim zdaniem to świetny program, który daje nadzieje ludziom z otyłością.



Mam nadzieje, że programy typu Fat killers motywują Was do wzięcia się za siebie : ) Co sądzicie o tych programach? Oglądaliście kiedyś?



24 wrz 2013

Rozstępy czyli zmora wielu kobiet?


Czym są rozstępy i jak powstają?
Rozstępy to wrzecionowate pasma które występują najczęściej na skórze ud, brzucha, pośladków i piersi. Możemy rozróżnić ich dwa kolory: czerwony i biały. Osoby które uprawiają kulturystykę lub którym rozrastają się mięśnie mogą się nabawić rozstępów na ramionach i klatce piersiowej.
Powstają w wyniku nadmiernego rozciągania się skóry i zerwania sieci włókien kolagenowych, które tworzą skórną strukturę. Możemy wyróżnić kilka przyczyn. Do najpopularniejszych należy ciąża oraz szybki przyrost masy ciała w bardzo krótkim czasie.





Jak sobie z nimi radzić?
Tak jak już pisałam mamy dwa kolory rozstępów: czerwone i białe. Tym samym mamy dwa wyjścia.

Jeżeli rozstępy są czerwone bądź fioletowe, mamy szanse na ich zmniejszenie lub nawet całkowite pozbycie się. Możemy postawić na różnego rodzaju kremy przeciw rozstępom. Preparaty te rozjaśniają rozstępy ( dzięki czemu nie będą już czerwone a białe) i pobudzają powstawanie nowych włókien kolagenu i elastyny. Pamiętajcie, że takie kremy trzeba wmasowywać w skórę, bo samo nałożenie ich nie pomaga : )




Poważniejszą sprawą są biało – perłowe rozstępy. Żaden krem na blizny czy rozstępy nie usunie ich. Jedynym ratunkiem będzie dla nas wizyta w gabinecie medycyny estetycznej. Niestety takie leczenie jest bardzo drogie i długo trwa, ale możemy spodziewać się świetnych efektów. W tej sprawie najlepiej skontaktować się z dermatologiem, który pomoże Ci wybrać odpowiedni rodzaj kuracji. 


Preparaty na rozstępy

  • ·         Bio oil  był przez Was najczęściej wymieniany. Sama nigdy tego nie stosowałam, ale z opisu możemy dowiedzieć się, że jest to olejek do pielęgnacji skóry. Pomaga poprawić wygląd już istniejących i nowo powstałych blizn. Zmniejsza możliwość wystąpienia rozstępów. Wspomaga poprawę wyglądu przebarwień i zmian pigmentacyjnych. Wspiera walkę z oznakami starzenia się skóry i ze zmarszczkami na twarzy oraz ciele. Czy to możliwe, że olejek jest tak wspaniałym lekiem na całe zło? Nie wiem, bo jak już pisałam nigdy nie stosowałam. Może osoby które używały się wypowiedzą na ten temat : ) Cena to ok. 40 zł 



Zabiegi na rozstępy


  • Mikrodermabrazia podczas tego zabiegu pociera się zewnętrzne warstwy skóry przy użyciu kryształków diamentu oraz stosuje się siłę ssącą podciśnieniem w celu lepszego naciągnięcia skóry. Pocieranie końcówką diamentową usuwa mechanicznie nadmiernie nagromadzoną warstwę martwego naskórka i wygładza powierzchnię skóry. Koszt jednego zabiegu to od 150 zł do 250 zł


  • Mezoterapia polega na głębokim wstrzykiwaniu w rozstępy substancji stymulujących otaczającą skórę do produkcji kolagenu i elastyny. Dzięki temu skóra się napina zmniejszając rozstępy. Drobne rozstępy stają się niewidoczne już po 4 zabiegach. Zabiegi wykonuje się raz w tygodniu przez 8 tygodni, a następnie raz w miesiącu przez 6 miesięcy. Koszt jednego zabiegu ok. 350 zł




Jeszcze mamy szansę, żeby pozbyć się rozstępów : ) Przy tych czerwonych istnieje jeszcze szansa na pozbycie się ich. 

Ktoś stosował któryś z podanych przeze mnie zabiegów? 




23 wrz 2013

Rywalizacja?

Pamiętam, że obiecałam napisać post o walce z rozstępami : ) Niestety tyle spraw mi się pojawiło, że nie miałam kiedy do tego przysiąść, ale jutro kończę wcześniej zajęcia. Wieczorkiem spodziewajcie się małego poradnika : ) Troszkę cierpliwości, proszę ♥

Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić pewną rzeczą, która jest nam dobrze znana – chodzi mi o rywalizację : ) Ale taką zdrową i pomocną. My kobiety mamy to do siebie, że lubimy ze sobą rywalizować niemalże we wszystkim.

Ostatnio do moich treningów dołączył mój brat i od początku udzieliło nam się małe rywalizowanie ze sobą. Jak dla mnie to świetna sprawa. Gdy ćwiczymy i ja nie mam siły a widzę, że młody jeszcze nie pada to automatycznie dostaję dodatkową porcję sił : ) Przecież nie mogę zmęczyć się i paść wcześniej niż on. Nie chodzi tu tylko o to kto ma być lepszy, ale jakby to wyglądało, że osoba która już ćwiczy sporo czasu ma mniejszą wytrzymałość niż 15 latek : ) Oczywiście to działa w dwie strony, brat mimo ostatków sił dotrzymuje mi kroku. Wczoraj nawet mi powiedział: „ Wiesz Martyna, jak ćwiczę to tak się lepiej czuję, mam więcej sił i nie jestem taki zmęczony w ciągu dnia” Nawet nie wiecie jakiego miałam banana na twarzy. Teraz to on do mnie przychodzi i wyciąga mnie wcześniej na ćwiczenie : )

Jeżeli chodzi o rywalizację zauważyłam też to na aerobiku. Był czas kiedy chodziłam regularnie na zajęcia – 3 razy w tygodniu. Dziewczyny mimo tego, że nie miały siły nie przestawały ćwiczyć i dawały z siebie 200%. Wiem coś o tym, bo sama tak miałam. Tak było na moich początkach. Zaczęło się od ciężarków, których używałyśmy do ćwiczeń na ręce. Zaczęłam chyba od 0.5 kg albo 0.75 kg a teraz to wydaje mi się tak bardzo lekkie, że nie wiem jak mogłam się tym męczyć : ) Po kilku zajęciach przerzuciłam się na 1 kg, nie ukrywam było ciężko, ale dałam radę : ) Następne były chyba 1.5 kg i na takich ćwiczyłam, byłam z siebie bardzo dumna, bo tylko kilka dziewczyn ćwiczyło z takim obciążeniem : )

Taka sama sytuacja była z obojętnie jakimi ćwiczeniami, chociaż nie miałam sił na więcej powtórzeń, nie poddawałam się bo nie chciałam odpaść jako jedyna. Może wyda Wam się to głupie, ale to motywowało mnie do ćwiczenia. I to bardzo. Nawet instruktorka powiedziała, że na zajęciach grupowych zawsze ćwiczy się więcej, przekracza się własne granice. W domu nie poćwiczymy tak dużo, bo mnóstwo osób przestaje powtarzać ćwiczenie jak zaczyna boleć. Ja dzięki aerobikowi nauczyłam się, że jak boli to trzeba jeszcze ćwiczyć a nie przerywać.

Na zakończenie mała motywacja ♥ Ćwiczcie i spełniajcie swoje marzenia ♥










A wy ćwiczycie same czy macie kogoś do towarzystwa? Rywalizujecie z kimś czy tylko z własnymi słabościami? : )