2 maj 2014

Jak zacząć walkę o idealną sylwetkę?

Chcesz coś zmienić w swoim wyglądzie, ale nie wiesz jak? Początki są zawsze trudne. Nikt nie mówił, że będzie łatwo, ale jeżeli przetrwasz pierwszy tydzień później wszystko pójdzie dużo łatwiej :) Dawno nie ćwiczyłaś, więc to normalne że po pierwszym dniu ćwiczeń możesz mieć zakwasy. Niżej przedstawię Ci kilka ważnych spraw, na które powinnaś zwrócić uwagę zaczynając walkę o idealną sylwetkę :) ♥



1. Zrób plan działania :)
Zanim zaczniesz ćwiczyć i zmienisz sposób odżywiania zrób zdjęcia swojej sylwetki, zważ się i zmierz. Zapisz wszystko na kartce i wracaj do tego w chwilach zwątpienia. Gdy porównasz jak dużo udało Ci się osiągnąć motywacja do działania na pewno wróci.
Następnie zastanów się ile chcesz schudnąć, w jakim czasie i jak ma być efekt końcowy twojej metamorfozy. Pamiętaj o tym, że odchudzanie to długotrwały proces. A najzdrowiej jest chudnąć od 0,5-1 kg tygodniowo.

2. Zaplanuj dietę
Nie ma cudownych diet, które pomogą schudnąć Ci 10 kg w ciągu miesiąca. A nawet jeżeli są, to po zakończeniu efekt jo-jo masz gwarantowany. Tak jak pisałam wcześniej najzdrowiej jest chudnąć od 0,5-1 kg tygodniowo. Szybszy spadek wagi może świadczyć o utracie wody i tkanki mięśniowej, a tego chyba nie chcemy :)
Nie stosuj drakońskich, niskokalorycznych diet ani głodówek. Nie tędy droga! Wtedy Twoje samopoczucie znacznie się pogorszy, nie będziesz mieć siły na nic, a zgubione kilogramy wrócą bardzo szybko gdy tylko zaczniesz normalnie jeść.
Powinnaś zdać sobie sprawę z tego, że sposób odżywiania najlepiej jest zmienić już na stałe :) Wyeliminuj słodycze, cukier, napoje gazowane, białe pieczywo, fast food, potrawy smażone na oleju, owoce z puszki, dżemy oraz soki (oprócz tych świeżo wyciskanych).
W diecie wprowadź więcej warzyw, gotowane mięsa lub smażone bez dodatku tłuszczu, pieczywo pełnoziarniste, ryby. Jeżeli chodzi o owoce, możesz je spożywać ale nie za często ponieważ zawierają sporo cukrów.
Bardzo ważne jest, aby spożywać od 4 do 6 posiłków dziennie. W odstępach 2,5-3 godzin a najlepiej o regularnych porach.
Nie zapominaj o piciu minimum 2 litrów wody dziennie :)

Jeżeli masz problem z ułożeniem sobie diety, najlepiej odwiedź dietetyka :)

3. Ćwicz!
Tylko systematyczność jest kluczem do sukcesu. Ćwicz minimum 3 razy w tygodniu ok. 60 minut. Pamiętaj tylko o tym, aby jeden dzień zrobić sobie wolny od treningu :) Masz tak dużo opcji do wyboru, jeżeli lubisz gotowe zestawy znajdziesz ich mnóstwo na youtube, możesz ułożyć sobie trening ze swoich ulubionych ćwiczeń. A jeżeli szukasz już gotowych zestawów możesz je znaleźć np. na moim kanale KLIK! Dodatkowo możesz biegać, pływać, jeździć na rowerze lub śmigać na siłownię i zajęcia fitness. Tak jak pisałam na pewno znajdziesz coś dla siebie.

Jeżeli dawno nie ćwiczyłaś, nie zaczynaj od bardzo trudnych i męczących ćwiczeń, bo szybko się zniechęcisz. Nie dajesz rady ćwiczyć przez godzinę. Spoko, nie ma sprawy - zacznij od 30 minut i z każdym treningiem zwiększaj ten czas :) Kiedyś dojdziesz do godziny.

I najważniejsze, jeżeli ćwiczysz w domu bardzo ważna jest samodyscyplina. Wiem to po sobie. Ustal sobie stałą godzinę ćwiczeń, przebierz się w wygodny strój i odpal filmiki. Niezależnie od tego co robisz, jeżeli wybije Twoja godzina ćwiczeń przerwij to i idź na trening. Odwlekanie i przekładanie często kończy się tym, że nie poćwiczysz. Niech to będzie godzina tylko dla Ciebie :)



4. Nie poddawaj się!
Początki są najgorsze, ale jeżeli udało Ci się wytrwać tydzień to najgorsze już za Tobą. Dlaczego miałabyś nie wytrwać kolejnego tygodnia? Teraz będzie już tylko lepiej. W chwilach zwątpienia porównaj swoje wymiary z tymi początkowymi. Zobacz ile udało Ci się już osiągnąć. Pamiętaj, aby ćwiczenia i dieta nie były czymś do czego się zmuszasz. Polub to co robisz, a stanie się to frajdą :)



7 komentarzy:

  1. Łatwo powiedzieć/napisać, trudniej zrobić ;) ja miałam już kilkadziesiąt podejść ale blog jest największą motywacją :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja staram się ćwiczyć regularnie, ale niestety z dietą nie jest już tak pięknie.. słodycze to moje największe uzależnienie :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Ech, pierwszy tydzień jest właśnie najprostrzy, potem sie dopiero zaczynają problemy... No i chciałabym móc zacząć od pół godziny ćwiczeń i stopniowo dokładać, ale już po 15 minutach całkiem prostych ćwiczeń (boczki z Tiffany lub brzuch z Mel B) robi mi się niedobrze i kręci się w głowie. Właściwie w ciągu 2 miesięcy ćwiczeń jedynym osiągnięciem było przejście z 10 minut na 15... Wymiary też skaczą cały czas, jak w jednym tygodniu zeszłam centymetr, to w następnym znów wracał i tak na zmianę.
    I skąd w takich warunkach brać motywację? :(

    OdpowiedzUsuń
  4. motywacja to podstawa :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne, proste i ciekawe wskazówki, które pomogą nie tylko tym, którzy zaczynają, ale też tym, którzy mają mały kryzys - trochę jak ja. Zmieniłam nawyki żywieniowe i zaczęłam ćwiczyć ok. półtora roku temu, ale przez ostatnie kilka tygodni coś się stało i nie mogę powrócić na dobre tory. Skorzystam z porad i spróbuję jeszcze raz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy5/5/14

    Dziewczyny, najgorzej jest zacząć. Ja próbowałam kilka razy ale się nie udawało. Tym razem znalazłam sposób. Przez dwa dni trzeba jeść tylko kaszę jaglaną (nie zawiera kalorii ale wypełnia brzuch, więc nie czujemy głodu) i pić dużo wody z cytryną, która odtruwa organizm. Przez te 2-3 dni organizm pozbywa się się przyzwyczajeń do słodyczy, mięsa i pieczywa, i oczyszcza. Mi pomogło :D po tej "głodówce" czułam się jak nowo narodzona i zaczęłam jeść zdrowo i nie w gigantycznych ilościach, i nie mam już takiego apetytu na niezdrowe rzeczy, bo jak się ich nie je długi czas to potem już tak do nich nie ciągnie.. :D polecam wszystkim którym ciężko zrobić pierwszy krok! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy17/6/14

    Wow, this paragraph is nice, my younger sister is
    analyzing these things, therefore I am going to convey her.



    Here is my blog flappy bird cheat iphone

    OdpowiedzUsuń