Przez ponad 3 miesiące, musimy sumiennie ćwiczyć i przestrzegać zasad zdrowego odżywiania. Jak wiemy, odpowiednia dieta to aż 70% efektów ( wiem, że często to powtarzam, ale chcę aby to do każdego z Was dotarło ) ćwiczenia jedynie 30%. Jeżeli połączymy wszystko razem i będziemy stosować przez 100 dni, efekty mamy gwarantowane.

Na moim fanpage Ćwiczę do wiosny na boskie ciało codziennie będą pojawiały się dodatkowe filmiki jakie możecie dorzucać do codziennych treningów. Na moim kanale na youtube jest ponad 30 różnych treningów z których będziemy korzystać. Wszystko będzie ułożone w tygodniowe plany, które będziecie mogli znaleźć na wspólnym wydarzeniu oraz na moim blogu. Oprócz tego, abyśmy nie zanudzili się samymi ćwiczeniami z neta, będę chciała zmotywować Was również do innej aktywności fizycznej. Mamy tyle rzeczy do wyboru, że na pewno każdy znajdzie coś dla siebie, np: bieganie, rower, spacery, nordic walking, tańce, zumba, siłownia, fitness, rolki, pływanie itd. Sama też będę chciała regularnie jeździć na rowerze i jak już na stałe zrobi się ciepło - biegać :)
Jeżeli chodzi o jedzenie, postaram się wrzucać więcej przepisów na dietetyczne posiłki i tym samym proszę Was o to, abyście przesyłali mi na fanpage lub mail cwiczedowiosny@gmail.com swoje pomysły :) Będę Wam ogromnie wdzięczna. :) ♥
Nasze wyzwanie zaczynamy już od poniedziałku, przygotujcie się na nie :) W niedzielę pojawi się plan na cały tydzień :) Proszę zróbcie jutro lub w niedzielę zdjęcia i wszystkie pomiary :) Będę chciała abyście po zakończeniu wyzwania napisali mi ile udało Wam się zgubić :) Wtedy podliczymy nasz wspólny wynik.
P.S. Na Fabebook utworzyłam wydarzenie, jeżeli chcecie możecie dołączyć ♥ KLIK!
Super pomysł, świetna motywacja :)
OdpowiedzUsuńPewnie jak zawsze nie zalicze polowy.. zbyt duza ilosc pracy... ale obiecuje trzymac nadal diete i chodzic 2-3razy na fitnes o dodawac cos z cwiczen w domu ;-)
OdpowiedzUsuńu mnie to z dietą najgorzej :(
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, to już ostatni gwizdek :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie... dieta to większość efektów widocznych na ciele. Od 2 tygodni nie chodzę na siłownię (nie mogę przez zabieg) i automatycznie mam problem z pilnowaniem tego co jem :( Gdy chodzę na siłownię i ćwiczę, nie mam tego problemu, wtedy sama siebie ograniczam do np raz w tygodniu mogę zjeść coś słodkiego, kalorycznego i nie do końca zdrowego. A teraz... już tydzień mam spuchnięty brzuch od ilości jedzenia jaką pochłaniam poniekąd z nudów (bo pracować też nie mogę).
OdpowiedzUsuńPocieszające w tym jest jedynie to, że nie muszę ćwiczyć by schudnąć bo mam delikatną niedowagę. Już nie mogę doczekać się powrotu na siłownię :D
Pozdrawiam i powodzenia prze latem :)